MAŁE
SPÓŁKI USA
Za rynkiem mikro i małych spółek amerykańskich jako sposobie
inwestowania przemawia wiele argumentów. Tworzy je uniwersum kilku tysięcy
podmiotów, wśród których łatwiej niż w Polsce można znaleźć ciekawe pomysły
inwestycyjne, niedocenione lub niezauważone przez innych uczestników rynku, z
potencjałem osiągnięcia satysfakcjonującej stopy zwrotu. Przedsiębiorstwa z
tego segmentu w USA mogą mieć kapitalizację 2-3 mld USD, więc nie są one małe w
rozumieniu polskiego rynku, na którym mogłyby znaleźć się w indeksie WIG-20. Problemy
płynnościowe, znane z polskiego rynku małych spółek przy zakończeniu inwestycji,
przy tej skali działalności, mogą być mniejsze, chociaż oczywiście nie można
ich wykluczyć.
Kluczem do sukcesu w inwestycjach jest, podobnie jak w
przypadku inwestycji w Polsce czy Europie, rzetelne poznanie danej inwestycji –
pozycja spółki w danej branży, dokładna analiza jej działalności. Jeśli po tej
wstępnej analizie spółka nam się podoba, następuje osobista rozmowa lub
spotkanie z zarządem lub wyspecjalizowaniem działem relacji inwestorskich. Generalnie
lokalizacja geograficzna takiej spółki, która działa lub chce działać
globalnie, dzisiaj, w dobie masowej digitalizacji i działania on-line, ma
mniejsze znaczenie niż dawniej.
GROWTH
- VALUE - NASDAQ
W obliczu ostatnich dyskusji o potencjale spółek Growth (tzw.
wzrostowych) wobec Value (tzw. wartościowych), według zarządzającego Esaliens
TFI warto obrać „ścieżkę środka”, ponieważ w obu grupach można znaleźć ciekawe
rozwiązania. Ważniejsze jest to, w jaki sposób spółka osiąga zyski, jak
generuje przepływ kapitału, jaki ma model biznesowy i pozycję konkurencyjną w
tym co robi, czy rozwija się sektor, w którym działa. To są parametry, dzięki
którym można oszacować potencjalną stopę zwrotu dla inwestorów. To co jest dodatkowo
bardzo istotne, to czy wartość oszacowana przez zespół zarządzający w jego
ocenie jest wyższa niż obecna cena rynkowa.
Pomimo ostatnich ogromnych wzrostów spółek z indeksu NASDAQ,
również wśród nich można wyszukać spółki z ciekawym potencjałem wzrostowym, pod
warunkiem indywidualnego podejścia, przy zastosowaniu indywidualnej analizy
spółki i oceny jej działalności.
MAŁE
I ŚREDNIE SPÓŁKI NA POLSKIM PARKIECIE
Małe spółki na rodzimej giełdzie są oceniane pozytywnie przez zarządzającego Esaliens. Segment ten oferuje inwestorom pewien potencjał stóp zwrotu, często wyższy niż w przypadku dużych spółek, ponieważ duże spółki są bardzo dobrze przeanalizowane przez analityków i inwestorów, zwłaszcza instytucjonalnych. W związku z tym ich wycena jest dość stabilna, nie odbiega zwykle od tego, co możemy uzyskać w wyniku indywidualnej wyceny. Z tego względu stopy zwrotu dużych firm, poza możliwymi wyjątkami, przeważnie nie są tak spektakularne, jak w przypadku małych przedsiębiorstw. Zawsze należy też pamiętać o większym ryzyku właściwym dla grupy miś (zarówno pojedynczej zmienności w danej spółce, jak i sektorowym) oraz o tym, że sama przynależność do klasy małych lub dużych spółek nie daje gwarancji osiągnięcia spodziewanej stopy zwrotu. Pewnym remedium na tą zmienność jest zapewnienie odpowiedniej dywersyfikacji, która jest dość znaczna na przykład w subfunduszu EsaliensMałych i Średnich Spółek (ok. 150 spółek w portfelu, pojedyncza pozycja w portfelu przeciętnie poniżej 1%, a wśród dziesięciu największych pozycji ok. 2%). Wysoka dywersyfikacja działa też na korzyść jako środek zaradczy na niską płynność małych spółek.
MEGATRENDY
Globalne megatrendy w ostatnich miesiącach bardzo mocno się
pozmieniały i przyspieszyły, wzbudzając ogromne zainteresowanie inwestorów,
którzy poszukują okazji inwestycyjnych. Aktywność części branż w czasie
pandemii została w dużej mierze ograniczona lub nawet wyłączona, ale część z
nich skorzystała na sytuacji, a popyt na ich usługi się zwiększył. W aspekcie
spotkań zespołu zarządzającego ze spółkami, świat paradoksalnie się przybliżył.
Efektywne spotkania nawet z najodleglejszymi spółkami można odbywać wirtualnie,
przez telekonferencje, dużo więcej spółek można poznać i jest to łatwiejsze,
mniej kosztowne i nie tak czasochłonne jak jeszcze rok temu.
- Część megatrendów była obecna w naszym życiu, najbardziej oczywisty przykład to digitalizacja codziennego życia i gospodarki. Wykorzystywana wcześniej, z powodu pandemii przyśpieszyła i uzyskała nową, masową skalę, upowszechniając się między innymi w pracy, szkolnictwie, w formie zakupów zdalnych. Rola sklepów tradycyjnych raczej będzie malała na korzyść gigantów w handlu online, takich jak Allegro, Amazon.
- Kolejny trend, który zrewolucjonizował świat, jest związany z medycyną i uwidocznił się w wyścigu po szczepionki, gdzie dzięki olbrzymim inwestycjom, głównie państwowym udało się w niezwykle krótkim czasie opatentować i wdrożyć szczepionki przeciw covidowi. Pokazało to, że ogromne inwestycje mogą pomóc osiągnąć odpowiednie efekty. Dało to też inwestorom do myślenia, widzimy, jak docenili oni branżę medyczną. Segment medyczny uzyskał ogromne globalne środki z budżetów państw, ale też ze strony inwestorów, którzy w okresie pandemii chętnie inwestują w biotechnologiczne spółki medyczne.
- Megatrendy, które są w centrum zainteresowania w ostatnich miesiącach, są związane z transformacją energetyczną. Bardziej związane ze zmianą władzy w USA niż z pandemią, stają się coraz popularniejsze i uzyskują ogromna skalę. Energia ekologiczna jest coraz powszechniej oczekiwana i wymagana, obserwujemy duże zainteresowanie inwestorów wszelkimi takimi inwestycjami.
- Inwestowanie ESG jest związane z transformacją energetyczną, ale jest pojęciem szerszym. Powstają liczne fundusze, które w swoich mandatach obierają sobie za cel inwestowanie w spółki lokowane wysoko w rankingach ESG. Coraz więcej spółek w swoich prezentacjach zamieszcza odpowiednie informacje i szczyci się postępowaniem zgodnie z wytycznymi ESG. To się już zmieniło, wcześniej nie było to powszechne w obecnej skali.
ZŁOTO
Często obecne w rozmowach inwestorów i zyskujące w czasie
roku pandemicznego, ostatnio nie notuje dobrych stóp zwrotu. Według
zarządzającego Esaliens złoto nadal ma bardzo dobre otoczenie – niskie, zerowe,
często ujemne stopy procentowe, ogromny dodruk i podaż pieniędzy na całym
świecie. Te czynniki powinny premiować złoto, ale tak się jak na razie nie
stało. Wynika to prawdopodobnie z kilku powodów. W początkowym okresie pandemii,
po wzrostach cen tego kruszcu nastąpiła podaż ze strony banków centralnych i
dużych inwestorów mających odpowiednie zasoby, co dało szybki efekt w postaci
wysokiej podaży i obniżki cen. Drugi powód to korzystne alternatywne inwestycje
– wielu inwestorów wolało inwestować m.in. w kryptowaluty, rynek akcji z
całkiem sporymi stopami zwrotu, a także rynek nieruchomości. Pomimo tych
zmiennych, zarządzający Esaliens uważa, że warto rozważyć metale szlachetne do
swojego portfela.