Na listopadowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się podnieść stopy procentowe o 75 punktów bazowych (p.b.) przy oczekiwaniach rynkowych na podwyżkę o 50 p.b. Obecny poziom stopy referencyjnej NBP wynosi 1,25%, a oczekiwania odnośnie dalszych kroków RPP uległy przesunięciu w górę – wyceny kontraktów terminowych na stopy procentowe zakładają wzrost stopy referencyjnej do 3% w ciągu roku.
Wczorajszy krok RPP wpisuje się w decyzje podejmowane przez banki centralne naszego regionu (m.in. w Czechach i na Węgrzech), które mierzą się z silnie rosnącą inflacją. Podczas konferencji po posiedzeniu Rady została przedstawiona najnowsza projekcja NBP w zakresie inflacji i wzrostu gospodarczego. Według niej wzrost PKB w 2022 r. i 2023 r. wyniesie ok. 5%, natomiast dynamika cen ukształtuje się na poziomie kolejno 5,8% i 3,7%, czyli powyżej dopuszczalnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego NBP (2,5% +/-1%). W szczególności ta ostatnia kwestia może skłonić członków Rady do dalszych podwyżek stóp procentowych, a kluczowe w tym zakresie będą odczyty inflacji w kolejnych miesiącach.
Ostatnie tygodnie stały pod znakiem silnego wzrostu rentowności obligacji skarbowych, w szczególności tych o krótszym terminie zapadalności, co odzwierciedla gwałtowne nasilenie oczekiwań na podwyżki stop procentowych. Znaczna zmienność wycen obligacji jest dodatkowo wzmacniana nieprzewidywalnością RPP w zakresie decyzji o poziomie stóp oraz słabą płynnością rynku.
Wydaje nam się, że RPP nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i dojście do przedpandemicznego poziomu stopy referencyjnej (1,5%) jest bardzo prawdopodobne jeszcze w bieżącym roku. Nie wykluczamy też relatywnie szybkich kroków w kierunku 2,5%, co będzie jednak podyktowane bieżącymi danymi makroekonomicznymi (w szczególności odczytami inflacji). Należy pamiętać, że w przyszłym roku kończy się kadencja większości członków RPP (łącznie z prezesem NBP), co stanowi dodatkowy czynnik ryzyka.
Piotr Zygmunt, CFA
Olaf Pietrzak