10.03.2020
Podstawowym celem Pracowniczych Planów Kapitałowych jest „gromadzenie oszczędności w celu ich wypłaty po osiągnięciu 60. roku życia”. Gdy rynek PPK w pełni dojrzeje, za 20-30 lat, każdy pracownik rozpoczynający karierę zawodową będzie mógł przystąpić do Programu już po trzech miesiącach od otrzymania pierwszego wynagrodzenia. Później będzie wypłacać swoje środki na przykład po przejściu na emeryturę przez okres co najmniej 10 lat. W takiej sytuacji okres uczestniczenia w PPK wydłuża się do około 50 lat (sumując okres wpłat i wypłat). Jeżeli ktoś spojrzy na PPK z tej perspektywy, to może mu się pojawić dylemat: Czy gromadzone w Programie oszczędności będą przez te kilkadziesiąt lat bezpieczne? Odpowiedzmy na to pytanie, biorąc pod uwagę dwa aspekty bezpieczeństwa środków.
Czy pieniądze gromadzone i pomnażane przez fundusz inwestycyjny są bezpieczne?
Mamy świadomość tego, że instytucja finansowa może zbankrutować. I co wtedy? Gdy tą instytucją jest bank lub firma ubezpieczeniowa, na ewentualność wystąpienia takiej sytuacji są tworzone odpowiednie rezerwy: Bankowy Fundusz Gwarancyjny i Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. A jak jest w przypadku funduszu inwestycyjnego? Uczestnicy nie ponoszą ryzyka upadłości instytucji zarządzającej ich oszczędnościami, jaką jest towarzystwo funduszy inwestycyjnych (TFI). Dzieje się tak dlatego, że fundusz inwestycyjny, a tym samym zainwestowane oszczędności wszystkich uczestników danego funduszu, stanowią odrębną osobę prawną. Dzięki tej odrębności, w przypadku scenariusza upadłości TFI, aktywa funduszy zarządzanych przez dany podmiot przechodzą w zarządzanie innej instytucji finansowej. Dla PPK instytucją przejmującą zarządzanie funduszem zdefiniowanej daty jest zawsze tzw. instytucja wiodąca, czyli TFI Polskiego Funduszu Rozwoju. Tak więc aktywa zebrane w funduszach takiego TFI, które ogłosiło upadłość lub które straciło licencję na zarządzanie aktywami, będą przekazywane do TFI Polskiego Funduszu Rozwoju.
Czy gromadzone oszczędności są zabezpieczone przed nacjonalizacją?
Uczestnicy PPK znacznie częściej mają obawy o zabezpieczenie gromadzonych środków przed zakusami państwa - przed ich ewentualną nacjonalizacją. Po doświadczeniach z wprowadzenia Pracowniczych Planów Kapitałowych w największych firmach okazuje się, że najbardziej sceptyczni pracownicy są obojętni na zapisy ustawy wskazujące na prywatność gromadzonych oszczędności. Ten zapis powoduje, że status prawny oszczędności gromadzonych w PPK jest analogiczny do statusu lokat bankowych lub środków wpłacanych indywidualnie do funduszy inwestycyjnych.
Część pracowników wskazuje na to, że przepisy ustawy mogą zostać zmienione, podobnie jak w przypadku otwartych funduszy emerytalnych. Osoby, które wyrażają taką obawę, powinny wziąć pod uwagę fakt, że zmiana przepisów mająca umożliwić przejęcie około połowy aktywów OFE przez ZUS, nastąpiła w określonych okolicznościach, które musiałyby się powtórzyć:
- potrzeba pozyskania w stosunkowo krótkim czasie przez Skarb Państwa (lub ZUS) kwoty, która sfinansuje nagłe potrzeby finansowe budżetu państwa;
- odpowiednia wartość aktywów zgromadzonych w OFE.
Przejęcie ponad 100 miliardów aktywów OFE w obligacjach i zapisanie odpowiednika tych aktywów na subkoncie w ZUS oddaliło ryzyko przekroczenia progu 60 proc. PKB długu publicznego. Nie wiemy, jaka będzie przyszłość, jednak można założyć, że przez najbliższych kilka lat aktywa zgromadzone w PPK będą zbyt małe, aby taki skrajny scenariusz nacjonalizacji aktywów PPK mógł mieć miejsce. Pamiętajmy również o tym, jaka była podstawa prawna sięgnięcia po część naszych środków zapisanych na indywidualnym rachunku w OFE. Trybunał Konstytucyjny wskazał, że środki pochodzące z obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne, również zgromadzone w otwartych funduszach emerytalnych, są środkami publicznymi, a nie prywatnymi oszczędnościami ubezpieczonych. Pochodzą one bowiem z przymusowej i powszechnej składki emerytalnej, która ma charakter daniny publicznej.
Jaki z tego można wyciągnąć praktyczny wniosek?
Powtórzenie sytuacji z OFE jest w praktyce niemożliwe, ponieważ:
- wpłaty na PPK są wnoszone z wynagrodzenia netto pracownika, z jego prywatnych środków.
- dopłata od pracodawcy w momencie wpłynięcia na rachunek pracownika stanowi jego prywatne środki. Jest to dodatkowy dochód, zatrudniony jest zobowiązany odprowadzić od niego zaliczkę na podatek dochodowy. Jedynie wpłaty finansowane ze środków Funduszu Pracy mają inny status. Możemy je otrzymać w sytuacji spełnienia określonych warunków, między innymi ukończenia 60. roku życia.