EKONOMIA EMERYTALNA – BODŹCE I INSPIRACJE (CZ. 37)
19.02.2020
PARADOKS WYBORU – KIEDY MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ
W pracowniczych planach kapitałowych (PPK), do których obecnie mogą być automatycznie włączeni pracownicy średnich przedsiębiorstw, zatrudniających od 50 do 249 osób, pracownik zapisany do programu nie musi podejmować żadnych decyzji co do wyboru instytucji finansowej obsługującej program (o tym zdecyduje pracodawca po zasięgnięciu opinii reprezentacji pracowników), ani też co do strategii inwestycyjnej. Zostaje automatycznie zapisany do funduszu zdefiniowanej daty (zwanego tez funduszem cyklu życia – life cycle fund), w którym wraz w wiekiem uczestnika zmienia się skład portfela inwestycyjnego. U osób młodszych przeważają potencjalnie bardziej dochodowe, ale w krótszym okresie bardziej ryzykowne aktywa finansowe (głównie akcje), u osób starszych systematycznie wzrasta udział mniej ryzykownych, ale też z reguły mniej dochodowych aktywów (np. obligacje, bony skarbowe itp.). Czy to dobrze, że wybór jest ograniczony? A może lepiej byłoby samemu konstruować portfele z dziesiątek, a może setek różnych dostępnych na rynku finansowym w Polsce i za granicą papierów wartościowych, lokat itp.? Mamy tu do czynienia ze zjawiskiem, zbadanym i opisanym w ekonomii behawioralnej jako
paradoks wyboru (paradox of choice)
Pomijając już to, że inwestowanie na rynku finansowym wymaga odpowiednich kompetencji, czasu do dokonywania analiz, odpowiednich baz danych i innych instrumentów, co przekracza możliwości większości uczestników zakładowego systemu emerytalnego takiego jak PPK, okazuje się, że
nadmiar opcji wyboru może być szkodliwy.
Dowodzą tego wyniki badań prowadzonych na gruncie ekonomii behawioralnej. Po pierwsze – nadmiar opcji utrudnia i wydłuża czas wyboru. Wyobraźmy sobie, że znaleźliśmy się w wyjątkowo dobrze zaopatrzonym supermarkecie, gdzie zamiast 3-4 mamy do wyboru 48 różnych rodzajów jogurtów, zamiast 5-10 odpowiednio 134 gatunki czerwonego wina i
30 000 różnych innych produktów spożywczych. Albo chcemy kupić książkę na platformie internetowej Amazon, gdzie dostępnych jest …ponad 2 mln. tytułów. Takie przykłady podaje Rolf Dobeli w swoje książce pt. „The Art. Of Thinking Clearly”, która stała się światowym bestsellerem.
Nadmiar opcji utrudnia proces decyzyjny, a często powoduje, że w ogóle nie możemy się zdecydować
i rezygnujemy z nabycia potrzebnych nam produktów, czy też realizacji innych ważnych potrzeb (np. wyboru miejsca wypoczynku wakacyjnego).
Samo podejmowanie decyzji pochłania i wyczerpuje naszą energię, osłabia siłę woli, potrzebną do zrealizowania naprawdę ważnych zadań. Ograniczenie liczby dostępnych opcji może pomóc.
Świadczą o tym wyniki ciekawego eksperymentu. W supermarkecie na wydzielonym stoisku (tzw. wyspie) wyłożono 24 różne słoiki dżemu. Co więcej, klienci mogli spróbować ich smaku.
Po kilku dniach okazało się, że wyniki sprzedaży były mizerne. Nadmiar opcji dla większości klientów stanowił barierę w podjęciu decyzji. Kiedy na tej samej „wyspie” pozostawiono tylko 6 dżemów (z możliwością ich próbowania), odnotowano znaczący wzrost sprzedaży.
Nadmiar opcji może prowadzić do błędnych lub przynajmniej nieoptymalnych decyzji
Bez wątpienia jedną z najważniejszych decyzji życiowych jest wybór małżonka lub małżonki. Zapytani o pożądane cechy poszukiwanej drugiej połowy młodzi ludzie najczęściej wymieniają urodę, inteligencję, dobre maniery, poczucie humoru, umiejętność współodczuwania (empatii), lojalność, wierność, opiekuńczość, a często wiele innych cech. Czy jednak faktycznie biorą pod uwagę te wszystkie cechy przy doborze partnerów?
W mniejszych społecznościach ludzie znają się lepiej, znają swoje rodziny, koleżanki i kolegów ze szkoły, młodzieńcze sympatie często ułatwiają zawieranie trwałego związku. W dużych miastach, gdzie żyje się w większej zbiorowości zapewniającej większą anonimowość i przynajmniej teoretycznie większy wybór, znalezienie partnera czy partnerki do związku małżeńskiego wcale nie jest łatwiejsze. Z badań klientów internetowych portali randkowych, którzy mają dostęp do setek profili mężczyzn lub kobiet, wynika, ze nadmiar opcji powoduje, że zamiast starannego studiowania opisu cech danej osoby wybiera się często w sposób uproszczony, kierując się np. tylko fizyczną atrakcyjnością na zdjęciu. Zakładając nawet, że zdjęcia są autentyczne i aktualne, i tak prowadzi to wielu błędnych decyzji i rozczarowań, często już na pierwszej randce.
Co zrobić w świecie, w którym mamy nadmiar opcji?
Przede wszystkim, przed dokonaniem wyboru jasno zdefiniować kryteria – to, na czym nam naprawdę zależy. Najlepiej zapisać je sobie na kartce i tego konsekwentnie się trzymać.
Paradoksalnie, często mniej znaczy lepiej. Pamiętając o paradoksie wyboru, możemy dokonać wstępnej selekcji, kierując się swoimi kryteriami i zmniejszyć liczbę opcji, aby dokonać satysfakcjonującego nas wyboru. A życie to w dużej mierze konsekwencje podjętych przez nas decyzji („life is decisions”), oczywiście zależnych też od warunków i okoliczności zewnętrznych, ale przede wszystkim od nas samych. Unikanie nadmiaru opcji to też nasz wybór. Warto o tym pamiętać.
Marek Szczepański
Literatura – dla dociekliwych
Dobelli R., The Art. Of Thinking Clearly, Sceptre, 2014
Ohme R., Emo Sapiens harmonia emocji i rozumu, Wydawnictwo Bukowy Las 2017
Dr. hab. Marek Szczepański prof. nadzw.
Kierownik Katedry Nauk Ekonomicznych Wydziału Inżynierii Zarządzania Politechniki Poznańskiej,
zajmuje się badaniami systemów zabezpieczenia społecznego, w tym badaniami porównawczymi
publicznych i dodatkowych systemów emerytalnych. Jest członkiem zarządu międzynarodowego
stowarzyszenia naukowego European Network for Research on Supplementary Pensions (ENRSP)
oraz ekspertem Instytutu Emerytalnego w Warszawie. Współpracuje z instytucjami rynku finansowego
w Polsce w tym z Esaliens TFI.